Agedashi dofu - Magia ukryta w prostocie
Twaróg tofu to jeden z podstawowych składników kuchni japońskiej. Wyrabiany z ziaren soi stanowi bardzo pożywny, a zarazem lekkostrawny dodatek do wielu znakomitych potraw. Zaskoczyć może Was jednak fakt, iż wspaniale sprawdza się także w roli głównej. Dowodem na to jest jedno z najprostszych dań tradycyjnej kuchni japońskiej – agedashi dofu. Ta wyjątkowa przystawka składa się z delikatnego, smażonego tofu skąpanego w aromatycznym sosie na bazie dashi, które podaje się ze szczyptą ulubionych dodatków. Wyszukane w swej nieskomplikowanej formie i niezwykle proste w przygotowaniu stanowi najlepszy przykład tego, że nawet najbanalniejsze danie może być strawą królów.
Jak przyrządzić tofu idealne?
Sekretem doskonałego agedashi dofu jest dobra jakość składników oraz odpowiednia metoda smażenia. W przypadku tego dania nic nie sprawdzi się lepiej niż miękkie jedwabiste tofu. Choć w porównaniu z ogólnodostępnym „naturalnym tofu” z supermarketu wymaga nieco więcej troski, mogę Was zapewnić, że w tej kwestii jest bezkonkurencyjne. Dzięki jego zastosowaniu, przygotowane tofu nie będzie twarde ani tłuste. Powłoczka z mąki ziemniaczanej sprawi, że podczas smażenia na wierzchu serka pojawi się cieniutka, chrupiąca panierka, zaś w środku pozostanie ono lekkie i kremowe. Nie wolno zapomnieć jednak o przygotowaniu świeżego oleju, gdyż każdy twaróg sojowy ma wyjątkową tendencję do pochłaniania otaczających go smaków i aromatów.
Smażenie kluczem do sukcesu
Przystępując do smażenia tofu należy zwrócić uwagę na odpowiednią temperaturę tłuszczu. Jeśli będzie za niska, serek zacznie smażyć się w środku, przez co skończymy z mało apetycznymi bloczkami twarogu o gąbczastej i zbitej konsystencji. Aby upewnić się, że olej jest już wystarczająco gorący, zanurzamy w nim pałeczki lub drewnianą łyżkę. Jeśli wokół przyrządu gromadzą się równomiernie bulgoczące bąbelki, olej jest gotowy do smażenia. Bulgotanie nie może być jednak zbyt energiczne, gdyż świadczy to o zbyt wysokiej temperaturze tłuszczu. Dla najlepszych wyników i spokoju ducha najlepiej jest więc posłużyć się dobrym termometrem kuchennym – temperatura oleju powinna wynosić ok. 180°C.
Smak tkwi w szczegółach
Na koniec, zanim przystąpimy do działania warto jest wspomnieć o nieodzownym zwieńczeniu dania, jakim jest sos na bazie bulionu dashi. Z agedashi dofu najlepiej komponuje się koncentryczny wywar z dużą ilością płatków katsuobushi. Choć nic nie zastąpi nam dashi przygotowywanego od podstaw, nie zawsze mamy dość czasu i cierpliwości, aby zrobić je własnoręcznie. W takim wypadku możemy wspomóc się kupnym dashi w formie saszetek do zalewania i parzenia. Nie należy do tego celu używać bulionu w granulacie, gdyż zawarte w nim dodatki i przyprawy skutecznie zanieczyszczają smak dashi, zaburzając przy tym harmonijne aromaty potrawy.
Trzymając się tych kilku prostych wytycznych mamy szansę na sporządzenie przystawki godnej samego mistrza kuchni. Poprawnie przyrządzone agedashi dofu delikatnie nasiąka wybornym bulionem, potęgując wrażenia smakowe. Dodatki przyjemnie łaskoczą podniebienie a każdy kęs smażonego tofu dosłownie rozpływa się w ustach. Macie ochotę na coś pysznego? Ten rarytas nie ma sobie równych!
Tofu smażone na głębokim oleju z sosem dashi
Składniki (dla 2-4 osób):
- 2 bloczki miękkiego jedwabistego tofu
- ¼ kubka mąki ziemniaczanej
- olej roślinny do smażenia
- sól
Sos:
- 320 – 350 ml bulionu dashi
- 2 – 3 łyżeczki jasnego sosu sojowego
- 1 łyżeczka cukru
- ½ łyżeczki soli
Oraz:
- ulubione dodatki, np. drobno pokrojona cebula dymka, szalotka, tarta rzodkiew daikon, pocięte na paseczki nori itp.
Przygotowanie:
Każdy bloczek tofu kroimy na cztery części. Z każdej strony posypujemy je równomiernie solą, po czym odkładamy do odcieknięcia – najlepiej sprawdzi się do tego kratka do studzenia i ociekania wyrobów spożywczych. Pozostawiamy je tak na 20–30 minut. Pozbycie się wilgoci z powierzchni tofu jest kluczowe do osiągnięcia doskonałego smażonego tofu.
W międzyczasie przygotowujemy wybrane dodatki oraz dashi. W rondelku ustawionym na małym palniku podgrzewamy wszystkie składniki na sos, uważając aby się nie zagotowały. Kiedy wszystkie składniki połączą się w jednolity płyn, nakładamy przykrywkę i trzymamy dashi na malutkim ogniu aż do usmażenia tofu.
Gdy tofu obeschnie już wystarczająco, do głębokiego garnka lub woka nalewamy sowitą ilość oleju roślinnego (nie mniej niż 5 cm wysokości). Tłuszcz podgrzewamy do 180°C. W międzyczasie, za pomocą papierowego ręcznika starannie osuszamy tofu. Każdy kawałek dokładnie obtaczamy w mące ziemniaczanej. Strzepujemy nadmiar skrobi, po czym delikatnie wkładamy pokrojone bloczki do rozgrzanego oleju. Gdy ścianki zaczną nabierać chrupkości i leciutko żółknąć, pałeczkami przewracamy kawałki tofu na drugą stronę. Kiedy druga strona też się podsmaży, a całe bloczki nabiorą widocznej „puszystości”, serek można wyciągnąć z oleju. Tofu przekładamy na kratkę do ponownego odsączenia z nadmiaru tłuszczu. Ważne! Usmażone tofu nie powinno być zbrązowiałe; mocno zezłocony twaróg świadczy o zbyt długim smażeniu, które powoduje jego twardnienie.
Po chwili tofu jest już gotowe do podania. Przekładamy je na głębszy talerzyk lub do miseczki, a na wierzch kładziemy ulubione dodatki. Całość polewamy obficie sosem z bulionu dashi. Smacznego odkrywania!